niedziela, 27 kwietnia 2014

Rozdział 19

Krzyki z chwili na chwilę były coraz głośniejsze ,a ja coraz bardziej traciłam rozum .Skąd one wiedziały, że tu jesteśmy? To było niczym jakiś horror. Usiadłam na jednym z krzeseł czekając na Harrego, który w dalszym ciągu zawzięcie z kimś rozmawiał. Chwilę później chłopak dołączył do mnie a za nim dwójka ochroniarzy.
-Proszę Pana, jest ich zdecydowanie za dużo.- spojrzałam w, kierunku jednego z nich.- Musimy wyprowadzać Was pojedynczo.-rzekł na co loczek jedynie kiwnął głową.
-Niech Rita idzie pierwsza -skwitował Styles, spoglądając na mnie przepraszająco.
Ochrona jedynie przyglądała się sytuacji, która odbywała się na zewnątrz. Tabuny fanów, którzy nie zamierzali odpuścić do póki, do póty nie zobaczyliby Harrego.
-A więc chodźmy.-odezwał się jeden, chwytając moje ramię. Przed wyjściem, kazano mi założyć czarne okulary i czapkę, sama nie wiem po co, jednak postanowiłam się to zrobić.
Spojrzałam przerażona na Harrego, jednak ten jedynie posłał mi uroczy uśmiech. Drzwi zostały otwarte a tabun fanów jacy byli na zewnątrz był ogromny. Usłyszałam pisk i to jak kilka rąk próbuje zdjąć mi czapkę, jednak ochrona powstrzymuje ich.
-Kim jesteś?!-słyszałam z jednej strony.
-Jesteś nową dziewczyną Harrego?!-kolejny głos.
-Pewnie dziwka!-krzyknęła kolejna a ja poczułam jak łzy rozlewają się po moich policzkach. Wiedziałam, że tak będzie, dlatego nie chce być z Harrym, nie chce abym była w oczach wszystkich jego fanów widziana jako dziwka. To łamie mi serce.
-Niech panienka zostanie w samochodzie.-powiedział jeden na co jedynie skinęłam głowę. Zdjęłam czapkę i okulary, ciesząc się cholernie z tego, że szyby były ciemne.
Usłyszałam bardzo głośne krzyki, więc byłam pewna, że loczek już wyszedł, jednak do samochodu doszedł zdecydowanie później. Spojrzałam na niego, jednak nie zobaczyłam na jego buzi nic. Była kamienna i surowa.
Nie zdecydowałam się odezwać do chłopaka, po prostu czekałam aż on pierwszy coś powie, jednak nie doczekałam się. Aż do jednego z pokoi hotelowych, milczeliśmy.
Wynajęty pokój był skromny, jednak tak uroczy i kochany jakby był zaprojektowany przez babcie.
-Jedźcie po nasze rzeczy, i zadzwońcie do chłopców, aby przysłali do nas jeszcze z dwóch ochroniarzy.-powiedział surowo, nawet nie patrząc na mężczyznę. Zachował się bezczelnie zważywszy na to, że ten pan był starczy od Styles'a.
-Dobrze, Panie Styles.-mruknął i dwójka panów z ochrony opuściła pokój.
Spojrzałam na bruneta i widziałam kogoś obcego, był taki stanowczy i zimny.
-Dlaczego jesteś taki podły?-zapytałam nie kryjąc rozczarowania jego osobą. Milczał.-Odpowiesz mi?- naciskałam chcąc uzyskać odpowiedź.
-Jestem jedynie zły.-wyszeptał, ciągnąc za swoje długie kręcone włosy.
-Dlaczego?-dopytywałam.
-Po prostu, sam nie wiem.-uśmiechnął się po czym zaczął podchodzić do mnie. Z każdym jego krokiem w przód ja cofałam się w tył. Trochę śmiesznie, ale nie miałam ochoty na żadną bliskość z Harrym.
Cała ta sytuacja wydała się tragiczna, kiedy zderzyłam się ze ścianą. Podły uśmiech Harrego zagościł na jego nieskazitelnej buzi.
-Pociągasz mnie skarbie.-wypalił a ja momentalnie przygryzłam wargę.
-Harry uspokój się...-pierwszy raz zobaczyłam w jego osobie, kogoś niebezpiecznego i agresywnego.
-Przecież wiesz aniołku, że nie chce Cię skrzywdzić.-delikatnie przejechał językiem po mojej szyi, przez co zadrżałam.- Potrzebuje bliskości, Twojej bliskości..-westchnął ocierając się swoim krokiem o moje kolano. Zażenowana wezbrałam powietrza i odwróciłam wzrok, równocześnie odpychając od siebie chłopaka.
-Przestań.-zażądałam.
-Potrzebuje Cię..-szepnął, przygwożdżając moje ręce nad głową, nadal kontynuując ocierania się.
Uczucie przyjemności dotarło też do mnie, kiedy jego język zaczął podróżować po mojej szyi, jednak wiedziałam, że jeśli nie chce pieprzyć się z nim musiałam przestać.
-H-Harry..proszę.-westchnęłam, jednak moje słowa w ogóle nie wydały się prawdziwe, kiedy głośny jęk wydostał się razem z nimi.
-Wiesz, że nie przestanę, nie chce tego.-pocałował miejsce nad szyją. W tym samym czasie złapał jedną ręką moje dwie a drugą wolną pochwycił moją prawą pierś. Pisnęłam.
- O mój Boże Harry!-krzyknęłam odzyskując utracony umysł.-Odwal się!-jakimś cudem wyrwałam jedną z rąk i pociągnęłam za jego włosy.
-Uwielbiam jak ktoś ciągnie moje włosy wiesz?-szepnął na co szarpnęłam nimi jeszcze mocniej.
-To super, a teraz chodź do łóżka! Idziesz spać.-warknęłam. Przelotnie spojrzałam na jego uśmiechniętą buzie. On był serio psychiczny.
Położyłam a raczej pchnęłam go na łóżko i przykryłam kołdrą. Nie wiem co mu dzisiaj pierdolnęło do łba, ale musiał przespać się i uspokoić.
-Pójdę spać, jeśli położysz się ze mną..-przekręciłam oczami.
-Bez żadnych sztuczek i rączki przy sobie.-spojrzałam w jego stronę, chłopak jedynie skinął głową.
Położyłam się obok niego stronę i odwróciłam się plecami. Jego duża dłoń oplotła moje ciało a ja czekałam na moment w, którym chłopak pójdzie spać.
Kiedy ja już zaczynałam usypiać, poczułam jak jego dłonie wędrują po moim udzie. Nie wiedząc czemu, nie przerwałam mu.
Chłopak wędrował rękami po moim udzie, raz po raz "niechcący" naciskając na moją kobiecość.
-Moja piękna.-szepnął do ucha, przygryzając jego płatek.-Moja.-stęknął kolejny raz po czym jego ręka wylądowała w mojej bieliźnie. Westchnęłam przygryzając wargę.
-Jesteś taka mokra.-kolejny raz jęknął po czym odwrócił mnie na plecy a sam położył się nade mną. Jego ręka nadal znajdowała się w mojej bieliźnie, a ja nie mogłam nic powiedzieć. Wiedziałam, że jutro poczuje się jak tania dziwka, jednak nie potrafiłam teraz inaczej.
-Mokra dla mnie.-westchnął całując moją szyję.
Jego palce drażniły łechtaczkę a ja myślałam, że zaraz oszaleję. Mój pierwszy orgazm miał być spowodowany palcówką? Oh. Zawstydzona swoimi myślami spojrzałam w oczy Styles'a. Jego oczy były ciemne i mroczne,rozpalone.
Głowa Harrego zaczęła przemieszczać się z szyi w dół. Chłopak zwinnym ruchem zsunął koszulkę, która zakrywała brzuch, jednak piersi były nagie. Zassał jednego sutka a ja wygięłam plecy w łuk. Później następny a ja ponowiłam swój ruch. Później dotarł do miejsca w, którym znajdowała się jego ręka. Zrzucił ze mnie spodnie a później majtki, które zaczęły leżeć obok spodni. Spojrzałam na niego. Jego głowa raz po raz kierowała się niżej i niżej aż dotarła tam.
-Pięknie pachniesz.-powiedział, pierwszy raz dotykając mojego najbardziej intymnego miejsca językiem. Wiłam się, i ściskałam prześcieradło, aż fala przyjemności opuściła moje ciało.
Spojrzałam na loczka, który jedynie z cwaniackim uśmieszkiem oblizał usta, pełne mojego własnego soku.
O matko.
-Teraz mogę iść spać.-zaśmiał się, przykrywając nas kołdrą. Byłam zmęczona jak nigdy, jednak zadowolona. Chłopak mocno przyciągnął mnie do siebie i pocałował w czoło.
-Dobranoc skarbie.-uśmiechnął się.-A no i cudownie smakujesz.-szepnął do mojego ucha na co zażenowana spojrzałam w bok. Zaśmiał się i zaczął coś mówić, jednak ja nie usłyszałam, ponieważ już dawno odpłynęłam do krainy snu...

~~*~~
Rozdział krótki wiem, jednak jak najbardziej pikantny XD
Przepraszam za tak obfitą zwłokę.
i zapraszam na nowego bloga! :D
NOWY BLOG 
proszę również o komentarze ! :D

niedziela, 20 kwietnia 2014

Ważne!

Dobra,wiem,że macie mnie pewnie teraz za ostatnią idiotkę i oszustkę czy coś,i za to Was przepraszam.
Nie zamierzam udawać,że blog będzie dalej prowadzony bo tego nie wiem.Oczywiste jest to,że postaram się dodawać tu wpisy co jakiś czas,bo wiem,że niektórzy z Was lubią tu być i zaglądać.
Cóż jak wiecie prowadzę bloga i tematyka w,której chłopcy nie są sławni podoba mi się bardziej.Mogę po prostu bardziej się wykazać.
Cóż jeżeli będziecie chcieli znajdziecie mnie tutaj http://prison-of-darkness.blogspot.com/
I tutaj gdzie zostanie dodane wprowadzenie już dzisiaj :D http://in-the-eyes-of-the-real-darkness.blogspot.com/
ZAPRASZAM WAS NA NIE SERDECZNIE~!!! <3
Tak jak mówiłam postaram się dodać niedługo kolejny rozdział!
+
Kochani życzę Wam wesołych i radosnych świąt w gronie najbliższych.I oczywiście mokrego dyngusa! <3